WYMIANA TARCZ HAMULCOWYCH
Honda Shadow VT 1100 1985
(SC18)
POWRÓT
Wymiana tarcz hamulcowych to dość rzadko wykonywana czynność, zapewne z powodu możliwego długiego okresu eksploatacji. Warto zwrócić baczna uwagę na ten element np. przy zakupie uzywanego motocykla, zwłaszcza kilkunastoletniego. Najprostszym testem jest zmierzenie grubości roboczej tarczy i porównanie jej z "limitem serwisowym". Wartość tą mozemy poznać w książce serwisowej lub odczytać ją wprost wybitą na tarczy. Dla modelu Hondy Shadow SC18 wartość ta wynosi dla każdej tarczy 4 mm. Grubość tarczy może też powiedzieć co nieco o możliwym przebiegu motocykla. Jeśli np. kupujemy "sprowadzony, prawie nieużywany, choć 20-letni, bo jeżdżony przez kobietę na niedzielne przejażdżki dwa razy do roku wyłącznie w sezonie" o przebiegu licznikowym 20000 km, a tarcza zużyta jest w 60%, to albo wspomniana pani niezwykle nadużywała hamulca, albo np. motocykl miał "puknięty" przód i remontowano go w wykorzystaniem mocno używanych części...
W motocyklu w którym wymienimy tarcze, uszkodzeniu uległa kiedyś jedna z nich i obie zostały wymienione na tarcze dorabiane przez firmę specjalizującą się taką w takich usługach. Jednak dorobione tarcze nie spełniły oczekiwań - odczuwalny był spadek skuteczności hamulca a tarcze potwornie rdzewiały budząc niesmak estetyczny i problemy z "przyklejaniem się" klocków po każdym postoju przed którym motocykl miał kontakt z wodą. Udało się w końcu nabyć oryginalne "używki", które przed montażem zostały oczywiście rzetelnie wymierzone i sprawdzone. Tarcze pochodziły z mtocykla z niewielkim przebiegiem - zmierzona grubość robocza - 4,5 mm (przy "fabrycznej" grubości 5mm i limicie serwisowym 4mm). Oczywiście - najlepszym wyjściem byłby zakup nowych tarczy, nie zawsze są już niestety dostępne. Jeśli decydujemy się na "używki" warto też przed montażem sprawdzić ich stan, głównie grubość i odchylenia boczne, do tego potrzba jednak precyzyjnego sprzętu pomiarowego, ale - warto!
Potrzebujemy zatem:
- tarcze hamulcowe,
- papierowe podkładki tłumiące pod tarcze (10 szt.) lub materiał do ich wykonania,
- smar wysokotemperaturowy (np. molibdenowy), w ostateczności odrobina oleju silnikowego,
- preparat do zabezpieczania gwintów (najlepiej Loctite 270 - do połączeń mocnych),
- zestaw dobrych narzędzi warsztatowych, pomoc życzliwej osoby,
- drewniane beleczki (umożliwiające pewne położenie koła bez konieczności wyjmowania osi),
- klucz dynamometryczny obsługujący zakres 40 Nm (lub inny, w zależności od motocykla),
- nafta (lub olej napędowy) do mycia, benzyna ekstrakcyjna, gałgany warsztatowe, ręczniki papierowe.
Zacznamy więc od stanu:
Luzujemy po kolei śruby, następnie wykręcamy je wszystkie. Śruby są zabezpieczane preparatami przeciwdziałającymi odkręceniu, mogą zatem stawiać spory opór który lepiej jest przełamywać spokojnym naciskiem niż zdecydowanym działaniem (np. narzędziem udarowym) może to bowiem prowadzic do zerwania sruby.
Delikatnie zdejmujemy tarczę. Pomiedzy tarczą a kołem powinny być umieszczone papierowe podkładki, które oczywiście usuwamy...
... i oczyszczamy powierzchnie styku z ew. ich pozostałości.
Śruby mocujące tarczę maja specyficzną konstrukcję (stąd ostrożność przy odkręcaniu). Dobrze jest mieć w zapasie lub możliwości śruby zapasowe. Niektóre źródła wprost podają, że są to śruby "jednorazowe" ale nie wszystkie serwisówki stawiają konieczność każdorazowej ich wymiany.
Czyścimy gwinty i główki śrub (od strony tarczy).
Na tarczach jest umieszczona informacja, na której stronie koła powinna ona być zamontowana: L - lewa, R - prawa. Istotne jest to oczywiście, gdy motocykl posiada dwie tarcze.
Przemywamy miejsca montażu (tarczy i koła) benzyna ekstrakcyjną. Układamy papierowe podkładki - jeśli nie mamy oryginalnych możemy dorobić sobie sami używając cienkiego klingerytu lub twardego ale niezbyt grubego kartonu, który dodatkowo powinien byc zaimpregnowany (np. smarem wazelinowym lub parafiną).
Pozycjonujemy tarczę:
Przemywamy również gwinty śrub i nakładamy na kołnierze (miejsce styku śruby i tarczy) cienką warstewkę smaru wysokotemperaturowego ew. oleju silnikowego. Przygotowujemy potrzebne narzędzia - pamiętajmy, ze na finalne dokręcenie wszystkich śrub powinno trwać kilka minut, ze wzgledu na stosowanie preparatu zabezpieczajacego. Dokręcanie po tym czasie nie będzie juz skuteczne gdyż "zerwiemy" preparat.
Na początek gwintu nakładamy niewielką kroplę preparatu klejącego...
W przypadku stosowania nowych śrub, zwykle preparat ten jest już naniesiony.
... i wkręcamy śrubę, ale nie do końca.
Dopiero kiedy wszystkie śruby są już zainstalowane dokręcamy je w przestawionej kolejności kluczem dynamometrycznym z momentem 40 Nm. (Lub innym, podanym w instrukcji serwisowej danego motocykla!)
Tarcza wymieniona. Przechodzimy na drugą stronę.
Powinniśmy pozostawić koło na 24 h, w którym to czasie klej uzyska gwarantowaną wytrzymałość. Oczywiście możemy w międzyczasie założyć koło do motocykla.
DO GÓRY : POWRÓT
© Copyright. Treść niniejszej strony, fotografie i teksty chronione są prawem autorskim!
Kopiowanie bez upoważnienia autora jest zabronione.
