![]() Miejscu stworzonym przez tych co jeździli, jeżdżą, albo będą jeździć motocyklami spod "znaku cienia", dla tych którzy jeździli... jeżdżą... lub będą nimi jeździć... Miejscu dla tych których łączy radość z jazdy i bycia MOTOCYKLISTĄ. Wszak liczy się to co nad... A nie pod... |
Kiedy jedziesz motocyklem widzisz wszystko zupełnie inaczej. W samochodzie podróżuje się w zamknięciu, a ponieważ jesteśmy do tego przyzwyczajeni, nie zdajemy sobie sprawy, że widok z okna niewiele odbiega od krajobrazu oglądanego w telewizji. Jesteśmy biernymi widzami nudnego spektaklu, który przesuwa się przed nami na ekranie. Kiedy dosiadasz motocykla, ekran znika. Masz bezpośredni kontakt z otoczeniem. Wtedy nie oglądasz, ale również uczestniczysz. Wstęga drogi śmigającej kilkanaście centymetrów pod stopą jest naprawdę realną drogą. Przy tej prędkości jest rozmyta, ale w każdej chwili możemy dotknąć jej stopą, pozostaje cały czas dostępna naszej świadomości. Kiedy się jedzie na motocyklu, trudno jest prowadzić długie rozmowy, chyba że ktoś lubi krzyczeć. Zamiast rozmawiać, człowiek otwiera się na świat, medytuje. Patrzy, słucha, wczuwa się w pogodę, snuje wspomnienia. Myśli niespiesznie o swojej maszynie, o krajobrazie i tysiącu innych spraw, nie mając poczucia straty czasu. Robert M. Pirsig - "Zen i sztuka obsługi motocykla" |
Motocyklizm jest jak nasze życie — również wiedzie nas różnymi drogami i do różnych celów. Czasem to droga wyboista, czasem pada deszcz i zaciąga gradem. Innym zarazem słońce przyjemnie świeci, a cała natura pozwala nam odczuć, że staliśmy się jej częścią. Zawsze — i na motocyklu, i w życiu — raz jest tak, a innym razem inaczej. Po każdym życiowym zakręcie pojawia się (chociaż na chwilę) odcinek prostej. Po każdym życiowym dołku pojawia się jakiś wierzchołek. Żeby przeżyć na motocyklu, podobnie jak w życiu, trzeba być w nim obecnym, tu i teraz. Być świadomym tego, co Cię właśnie otacza, z czym masz do czynienia i jakich dokonujesz w chwili obecnej wyborów. Wtedy i żyje się łatwiej, i łatwiej prowadzi się motocykl. Jarosław Gibas - „Motocyklizm. Droga do mindfulness” |