HAMOWANIE


POWRÓT

Krzysztof Rokicki
Instruktor sportu motocyklowego, w latach 1970 - 1984 czynny zawodnik sportu motocyklowego (trial, cross, rajdy szybkie, wyścigi).


Podstawy. Motocyklem kierujemy przy pomocy:

1. Kierownicy - czyli lewej i prawej dłoni które trzymają kierownicę jak najlżej można - to znaczy lekko ale z wyczuciem, jeżeli jedziemy po nierównej drodze z kamieniami to logiczne że mocniej zaciśniemy dłonie na kierownicy , aby ona nie została wyrwana nam z rąk.
Lewa dłoń obsługuje sprzęgło i lewą konsolę - należy tak ustawić dłoń, aby podczas obsługi przycisków przynajmniej trzy palce i nadgarstek trzymał kierownicę - czyli obsługujemy przyciski kciukiem i palcem wskazującym.
Prawa dłoń obsługuje gaz, hamulec przedni i konsolę prawą, ale podczas jazdy nie używamy konsoli tylko gaz i hamulec. Tutaj palec wskazujący i środkowy obsługują hamulec, a pozostałe rolgaz.
Nauka nasza powinna polegać na takim wyćwiczeniu dłoni aby niezależnie obsługiwała hamulec i gaz - wymaga to trochę ćwiczeń, ale musimy tę czynność opanować do perfekcji - czyli hamowanie i dodawanie gazu przy redukowaniu biegów - oczywiście wszystko powinno się odbywać bardzo płynnie i z wyczuciem.

Opanowanie gazu i hamulca w prawej dłoni to w 99% podstawa bezpiecznej jazdy!!!

Naciskanie kierownicy - np. przy przeciwskręcie - zawsze pchamy kierownicę - nigdy jej nie ciągniemy do siebie, po prostu lepiej wyczuwamy siłę podczas odpychania. 2. Stóp - przez nie przekazujemy ciężar naszego ciała na podnóżki - ideałem by było, żeby to było 100% naszego ciężaru (pozycja stojąca). W praktyce, gdy droga jest gładka siedzimy na kanapie, na podnóżki przekazujemy od 10 do 20 % ciężaru. Tyle ile jest nam potrzebne do obsługi dźwigni zmiany biegów i tylnego hamulca. Gdy najeżdżamy na nierówność na drodze lub hamujemy - dociążamy podnóżki lub wręcz stajemy na nich.
Obciążanie podnóżków - naciskamy prawą stopa na podnóżek i moto skręca w prawo, lewa stopa w lewo - proponuje ćwiczenie wykonać w pozycji stojącej, ale tu kolana odsunięte od zbiornika - kierujemy tylko stopami i kierownicą.

3. Kolan - ta technika polega na oddziaływaniu naszego ciała na moto - czyli my w prawo a moto w lewo przy pionowym motocyklu, lub my w pionie a pochylamy moto kolanami to w lewo to w prawo (efekt końcowy taki sam jak obciążenie to lewego to prawego podnóżka, opisane w pkt. 2)

Opisane powyżej techniki pozwalają na szybka i precyzyjna zmianę toru jazdy potrzebną na naszych dziurawych drogach i w ruchu miejskim.



1. Hamowanie hamulcem zasadniczym, czyli PRZODEM.

Możemy hamować na nawierzchniach: od betonu do szorstkiego lodu.
Na gładkim lodzie i roztapiającym się śniegu ("masło") - nie używamy przodu.
Trening rozpoczynamy od hamowania na dowolnej nawierzchni (najlepiej na trawie bo śliska), aż do zablokowania przedniego koła i odpuszczamy (koło zablokowane - hamuje inaczej, lub wcale).
Ćwiczenie wykonujemy przy małej prędkości ok. 10 km/h, tak aby panować nad motocyklem.
Następnie zwiększamy prędkość o 10 km/h i hamujemy do bloku. itd. itd.
Jeżeli opanujemy wszystkie nawierzchnie i dostępne dla nich maks. prędkości to jesteśmy MISTRZAMI PRZEDNIEGO HAMULCA.
Dla ambitnych ćwiczenie możemy zacząć od prędkości zerowej, czyli stojąc wciskamy i blokujemy przednie koło i ruszamy próbując nie wywrócić się (a dla mistrzów bez podparcia nogą).
Im bardziej śliska nawierzchnia tym łatwiej będzie nam się uczyło (mokra trawa, liście, śnieg). Mała prędkość i blokowanie przedniego koła uczy wyczucia momentu blokowania koła. Jazda z zablokowanym przednim kołem ćwiczy równowagę poprzeczną. Wyczucie momentu blokowania przedniego koła to KLUCZ do dobrych, krótkich i bezpiecznych hamowań.
Zwróćmy uwagę na własne bezpieczeństwo - zawsze wykonujemy ćwiczenie w takim zakresie aby panować nad motocyklem i nie nabawić się urazów czy kontuzji.



2. Hamowanie hamulcem pomocniczym czyli TYLNYM.

Jest to hamulec inicjujący hamowanie - dlatego, że im mocniej nim hamujemy (motocykl ma coraz większe opóźnienie) tym bardziej dociążamy przednie koło i jednocześnie odciążamy tylne koło.
Znajomość tej zasady w praktyce, pozwala jeździć na przednim kole.
Hamulec tylny w pierwszej fazie hamowania lub przy słabym hamowaniu przenosi duże siły hamujące (np. ciężkie motocykle turystyczne).

Przypomnijmy sobie z fizyki

  P=mi x N

gdzie:
  P - chwilowa siła na styku opony z podłożem,
  mi - chwilowy współczynnik przyczepności pomiędzy oponą, a nawierzchnią po której jedziemy,
  N - chwilowa składowa pionowa, która działa na oponę.

Specjalnie użyłem słowa CHWILOWA, gdyż motocykle w trakcie hamowania zmieniają rozkład sił pomiędzy przednim i tylnym kołem - DYNAMICZNIE. Rozkład tych sił zależy od chwilowej przyczepności podłoża po którym jedziemy (asfalty, betony, drogi polne, drogi górskie itd. mają bardzo duże rozbieżności w przyczepności nawet na kilku metrach), oraz od chwilowej siły pionowej która jest wielkością dynamicznie zmienną (ciśnienie w oponach, zawieszenie, wielkość opóźnienia, podjazd, zjazd itd.).
Np. jadąc samemu możemy dociążać to przód - to tył (pozycją na motocyklu) i badać jak to wpływa na siłę hamowania (drogę hamowania).
Jest to oczywiście bardzo krótki opis, ale daje on nam możliwość rozpoczęcia treningu i hamowania z blokowaniem tylnego koła po to, aby wyczuć moment blokowania tyłu, zachowania się motocykla podczas jazdy z zablokowanym tylnym kołem, oraz oceny odległości jaką musimy przejechać (w danych warunkach) do zatrzymania.
Zabawą będzie oczywiście zarzucanie tylnego koła w prawo i w lewo, oraz jazda z poślizgiem tylnego koła bez podparć nogą.
Ćwiczenie rozpoczynamy od 30 km/h i po opanowaniu motocykla zwiększamy o kolejne 10 km/h, aż do pełnego opanowania maszyny.



3. Hamowanie uzupełniająco-stabilizujące SILNIKIEM.

W sporcie motocyklowym zawsze hamujemy silnikiem. Nauka polega na rozpędzeniu motocykla np. do 60 km/h i wytracaniu prędkości poprzez zmianę biegów na coraz to niższe, aż do zatrzymania (zgaszenie silnika).

Po co się tego uczyć?
1. Aby umieć hamować, gdy hamulce mamy popsute (awaria, woda, olej itp.).
2. Gdy przyczepność podłoża jest mała, a użycie PRZODU lub TYŁU grozi upadkiem.
3. Aby stabilizować tylne koło podczas hamowania - zapobiegać jego poślizgowi.
4. Aby szybciej hamować, bezpieczniej hamować, stabilniej hamować.

Hamowanie SILNIKIEM zadziała sprawnie, jeżeli opanujemy szybką i bezbłędną redukcję biegów.
Małe wyjaśnienie do tematu. Np. - jazda moto z prędkością 60 km/h na każdym biegu: Jak widać z ta samą prędkością możemy jechać na każdym biegu, ale im wyższy bieg tym obroty silnika mniejsze.
Przy redukcji wykorzystujemy większe obroty silnika na niższym biegu, aby następnie zamknąć gaz i spowodować hamowanie moto samym silnikiem. Przykład ćwiczenia: jedziemy 100km/h na 4 biegu i po zredukowaniu na 3 bieg hamujemy silnikiem do prędkości 70 km/h, następnie redukujemy na 2 bieg i hamujemy silnikiem do prędkości 50 km/h, następnie redukujemy na 1 bieg i hamujemy silnikiem do prędkości 20 km/h, a następnie hamujemy hamulcami do zatrzymania.
Zasada jest prosta: nie możemy przekroczyć maks. dopuszczalnych obrotów dla danego biegu. Każde moto ma obrotomierz i na nim na czerwono zamalowane pole - nie powinno się w czasie jazdy i redukowania dopuszczać aby wskazówka obrotomierza wchodziła na to czerwone pole.

Takie redukcje nie uszkodzą silnika, ani skrzyni biegów.

Kiedy hamować SILNIKIEM:
Na dobry początek - hamujmy zawsze przed zakrętem, przed przejściem dla pieszych, przed skrzyżowaniem, przed jakąkolwiek przeszkodą. Wolniej jedziesz - dalej zajedziesz.



4. Hamowanie TYŁEM i PRZODEM jednocześnie.

Większość z Was tak hamuje - to STANDARD.

Ale trzeba pamiętać :

Opis treningu:
Wybieramy odcinek o długości min 100m - w dalszej części bezpieczny (nie może być to mur lub urwisko).
Oznaczamy chorągiewkami (kredą, gałązką, bańką po oleju itp.) start - 0m, linię rozpoczęcia hamowania - 50m, koniec odcinka próby - 100m.
Stajemy na starcie, i przyśpieszmy np. do 50 km/h, hamowanie rozpoczynamy od linii na 50m, po zatrzymaniu oznaczamy to miejsce (oś przedniego koła) małą chorągiewką.
Następnie powtarzamy hamowanie 10 razy - jeżeli miejsce hamowania mieści się w odcinku 1m - znaczy to że już umiemy hamować - bo mamy powtarzalność wyników.
Dodajemy jeszcze 10 km/h i następną serię jedziemy z prędkością 60 km/h i tak samo aż do powtarzalności wyników hamowania.

Powtarzamy, aż nam się skończy nasz plac treningowy.

Zachęcam do w/w systemu: uczy on powtarzalności i jednocześnie obserwujemy jak dociąża się przód i odciąża tył podczas hamowania - a ta umiejętność to PODSTAWA HAMOWANIA - zawsze i wszędzie.

Następnie szukamy dłuższego placu (bezpiecznego - nie wolno na drodze publicznej) Albo zmieniamy nawierzchnię i od 50 km/h.

Uślizg przedniego koła - jak już "wyglebimy" to znaczy że za późno odpuściliśmy przednią klamkę.
Odpuszczamy przód nie całkowicie, lecz tylko zmniejszamy minimalnie nacisk na klamkę - co skutkuje powrotem koła przedniego do prawidłowej procedury hamowania- i następnie dalej próbujemy znowu mocniej naciskać - aż do ponownego PEŁZANIA przedniego koła.
Z tyłem nieco inaczej (jak już sie uślizgnie)- trzeba odpuścić (koło obraca się), hamujemy ale już słabiej - pamiętając że im mocniej hamujemy tym tylne koło mniej hamuje.
Tutaj wyczucie w prawej nodze i stan tylnych klocków i zacisku jest bardzo istotne.
Trening urozmaicamy hamując na "siedząco" (ciężar ciała na podnóżkach - oczywiście) i na stojąco - w pozycji tylnej i oczywiście przedniej (ciekaw jestem waszych wrażeń) - pozycja tylna dociąża tylne koło, przednia przednie koło.



5. Hamowanie SILNIKIEM, TYŁEM i PRZODEM

Jest to najkrótsze i najbezpieczniejsze hamowanie.

Zasada ta sama co poprzednio: zaczynamy od redukcji biegu w dół, hamulec tylny i hamulec przedni.
Taka kolejność daje nam (moto + ja) czas na dociążenie przodu i bezpieczne hamowanie.

Trochę o tylnym kole: silnik hamując ma wysokie obroty z których schodzi i stabilizuje koło, czyli zapobiega jego zablokowaniu przez tylny hamulec, z kolei tylny hamulec stabilizuje równomierność schodzenia silnika z obrotów i nie dopuszcza do nadmiernych szarpnięć. Krótko: hamulec tylny i silnik działając jednocześnie na tylne koło stabilizują hamowanie i czynią je najbardziej skutecznym i to przy różnych nawierzchniach i niejednorodnej przyczepności.
Przedni hamulec jak zawsze gra pierwsze skrzypce, pamiętajmy żeby zawsze dać czas na dociążenie przodu czyli - wjeżdżamy w hamowanie przodem, im bardziej hamujemy tym bardziej dociążamy przód, aż do maksimum czyli do zerwania przyczepności na styku opona-nawierzchnia.

Trenujmy oczywiście zrywanie przyczepności na nawierzchniach: piasek, trawa, polna droga.
Natomiast na asfalcie czy betonie - doprowadzajmy tylko do pełzania przodu - polecam na enduro na oponach uniwersal lub cross (wtedy łatwo wyczuć). Na szosowych oponach też wychodzi, ale trzeba włożyć więcej serca.

Silnik - podczas hamowania nie przekraczajmy maks. obrotów (można na słuch)- kątem oka można obserwować obrotomierz .
Biegi - na początek szybka zmiana biegów ze sprzęgłem (lekkie krótkie wciśnięcie), a następnie bez sprzęgła - i oczywiście zawsze zawsze międzygaz - czyli przy przyśpieszaniu delikatnie ujmujemy w momencie zmiany biegu, a przy hamowaniu podczas zmiany biegu lekko dodajemy gazu - jeżeli zrobimy to poprawnie to pasażer nie zauważy zmiany biegów (motocykl albo płynnie przyśpiesza, albo równomiernie hamuje).
Ćwiczenia: odcinek drogi ( parking, droga boczna po której nikt nie jeździ) o długości ok 200 m.
Zero - to start, po 100 m biała linia (w terenie 2 chorągiewki)- to początek hamowania.
Zaczynamy od 50 km/h - 10 prób, i zwiększamy prędkość o 10 km/h, aż do 100km/h
Hamujemy przodem i tyłem - zaznaczamy miejsce zatrzymania (oś przedniego koła)
Następnie hamujemy przód, tył i silnik aż do uzyskania najkrótszej drogi hamowania.

Jeżeli podczas hamowania tył i przód będzie pełzał to OK.
W terenie można doprowadzać do blokowania przedniego i tylnego koła.

Pozycja: ciężar ciała na podnóżkach, jeżeli za mało to włączamy kolana, można cofnąć pozycję do tyłu jeżeli jeździmy w terenie na stojąco.



6. Hamowanie PRZODEM i SILNIKIEM

Zakres stosowania: długie zjazdy, długie hamowania, mokre nawierzchnie, teren, zima, miasto.
Jest to moja ulubiona technika hamowania, którą najczęściej stosuje - prawie zawsze.
Zalety: praktycznie w 99% unikamy blokowania tylnego koła - mając na nim stałą siłę hamującą od silnika.
Natomiast przedni hamulec pozwala dozować precyzyjnie długość hamowania lub dohamowania przed zakrętami. Bardzo duża łatwość natychmiastowego przyspieszenia, tylko prawa dłoń - odpuszczam hamulec i dodaje gazu - moto reaguje natychmiast - nie myślę o tylnym hamulcu (za to myślę o drodze).

Ćwiczenia: Jeżeli manewry wykonamy spokojnie to jest to technika do ćwiczenia na co dzień w normalnym ruchu. Biegi w dół można zmieniać ze sprzęgłem lub bez - w zależności od umiejętności.

Ta technika hamowania jest idealna na zimę, pamiętajmy o ciepłym ubraniu i rozsądku podczas zimowych śliskich treningów.

NA KONIEC

Ważne - kierownica służy do kierowania, a nie do trzymania się jej. Kierownicę trzymamy lekko - nic z niej nie wyciśniecie.
Ubranie: Kask, rękawice, spodnie, kurtka, buty - wszystko musi być na motocykl - może być tanie, używane, pożyczone - ale być MUSI - ZAWSZE MUSI.
ZABRANIAM TRENINGÓW BEZ STROJU - proszę dbajcie o własne zdrowie i bezpieczeństwo (niestety, to co widzę na co dzień upoważnia mnie do takiego pisania.)
Wszystkie treningi wykonujemy bezpiecznie - to znaczy jeździmy z taką prędkością przy której panujemy nad motocyklem.
Motocykl to przyjemność, nie masochizm, ani łóżko szpitalne lub trumna. Wszystkie treningi to radość z panowania nad motocyklem i satysfakcja, że opanowaliśmy coś nowego.




DO GÓRY : POWRÓT